poniedziałek, 22 października 2012

Chorrillos czyli więcej Limy

Znowu miałam wolne! Niedługo się skończy więc korzystam ile mogę :) Cały dzień wolnego oznacza czas na zwiedzanie i wycieczkę! Planowałam pojechać do Barranco sama, bo byłam tam ostatnio nocą ale w dzień wygląda zupełnie inaczej ale że Diego (też chłopak z Aieseca) miał wolne na uczelni to pojechał ze mną. I zamiast do Barranco pojechaliśmy trochę dalej do Chorrillos bo chciałam zobaczyć drugą stronę zatoki. 

Na mapce wszystko ładnie zaznaczyłam. Po lewej La Punta to tam gdzie byłam w niedzielę z Ernesto na plaży, obok jest Callao czyli ta nie za ciekawa dzielnica, La Perla to tam gdzie mieszkam, San Miguel to gdzie pracuję, gdzie jest uniwersytet i gdzie zazwyczaj się spotykamy, Cercado to centrum Limy z najważniejszymi budynkami, potem jest Miraflores czyli bardziej turystyczna dzielnica, potem Barranco gdzie jeździ się na imprezy i Chorrilos czyli gdzie byłam dziś. 

Żeby dojechać do Chorrillos potrzebowaliśmy około godziny. Chcieliśmy się wspiąć na górę ale w końcu na szczęście zdecydowaliśmy się na mototaxi, a potem już spacerowaliśmy aż mega zgłodnieliśmy i trzeba było powoli wracać prawie śpiąc w autobusie. (prawie, bo normalnie się nie da bo tak trzepie i głośno). Więc są zdjęcia: (odkryłam jeszcze nową funkcję w telefonie jak zdjęcia panoramiczne:D )

Mapka by Asia

                                           Tam daleko mieszkamy

                                      Jak hałdy w Rybniku :D




                              Prawie jak w Rio de Janeiro

                                       Pusto dookoła....

            Ten krzyż widać zawsze z brzegu w nocy bo jest oświetlony

                                  Mini sanktuarium
                                            Z Diego :)
                                    Długa droga w dół.....



                               Prawie jak Hollywood

 Mototaxi!

1 komentarz: