W Bangkoku już prawie wszystko zobaczone więc ostatnio wyjechaliśmy trochę poza. Jak już pisałam wcześniej 12.08 to Dzień Matki i dzień wolny. Dlatego zaplanowaliśmy wyjazd do jednego z wesołych miasteczek. W samym Bangkoku są dwa, ten do którego my pojechaliśmy znajduje się jakieś 20 km od centrum. W sumie byliśmy podekscytowani ale też trochę niepewni bo w Tajlandii czasem niektóre rzeczy nie wyglądają na zbyt bezpieczne. Haha! A co dopiero rollercoaster. No ale wszystko było w porządku:) Park jest dość mały, z dwoma w miarę dużymi rollercoasterami... bez szału. Ale pojeździliśmy na różnych karuzelach, poszliśmy do parku wodnego, zjedliśmy dobry obiad więc ogólnie dzień był udany. W najbliższym czasie pewnie wybierzemy się do kolejnego parku.
Wesołe miasteczko!
Selfie przed wejściem
Ladyboy księżniczka
Pierwszy rollercoaster
Pogoda taka sobie ale nie pada i jest bardzo gorąco
Największy rollercoaster
No to lecimy!!
A potem spadamy!
Było dość strasznie
Park wodny z wielką zjeżdżalnią
Kto to prawdziwy a kto sztuczny?
Dom strachów
Muzeum dinozaurów
Jeszcze jedna kolejka
Czas na Afrykę
Hmm...?
Widok z wieży
Ostatnia atrakcja
Płyniemy!
Drugim miejscem poza centrum miasta które chciałam zobaczyć (60km) była Świątynia Smoka. Kilka razy przewinęło mi się jej zdjęcie gdzieś i bardzo chciałam tam pojechać. Mimo że świątyń już trochę widziałam to ta jest zdecydowanie inna. Co prawda świątynia lata swojej świetności już ma chyba dawno za sobą to i tak była dość ciekawa. Kiedyś podobno można było wjechać na samą górę, teraz winda jest zepsuta i nie można wejść do góry bo w środku znajdują się mieszkania mnichów. Co było inne to mnisi tam noszą białe szaty a nie jak zawsze widziałam pomarańczowe. Obeszliśmy świątynię dookoła, pogubiliśmy się trochę w ogrodach za świątynia i znaleźliśmy pomniki innych zwierząt oraz ogromnego żółwia który chyba kiedyś też był świątynią i miał super wejście przez swoją paszczę.
Przez most!
Do świątyni smoka
Wszędzie smoki
Znalazłam Polskę
Rzucamy pieniądze na szczęscie
W środku dość mało ciekawie
Labirynt ogrodów
Wejście do żółwia
To już święta w Bangkoku?