czwartek, 28 stycznia 2016

Wesele w Indiach - dzień pierwszy

Głównym, a chyba nawet jedynym powodem mojego przyjazdu do Indii było wesele znajomych z Bangkoku. Pierwszy raz jak mi o tym wspomnieli chyba w październiku to byłam prawie pewna że nie będę mogła pojechać. Bo szkoła, bo wolne, bo drogo itp. Ale im bliżej wesela tym bardziej stawało się to możliwe. Nie brałam w tym roku szkolnym żadnego wolnego więc mogę wziąć kilka dni, nie pojadę tylko na wesele ale też uda mi się coś pozwiedzać, trochę po oszczędzam i się uda. I tak też się stało. Pojechałam na dwudniowe indyjsko - nepalskie wesele!

W czasie kiedy podróżowałam przed weselem musiałam znaleźć czas na kupienie sobie strojów. Jeden miałam pożyczony od koleżanki z pracy, jeden wieczorowy to moja sukienka a 2 musiałam kupić: Kremowe lub złote sari na ślub indyjski i kolorowy strój na ślub nepalski. Można też kupić wszystko w Bangkoku ale ceny są o wiele korzystniejsze w Indiach. W końcu za około 250 zł miałam 2 stroje :)

Wesele trwało dwa dni i w sumie były to 4 różne imprezy. Na każdą imprezę obowiązywał inny strój, był inny podwód tej imprezy i każda wyglądała totalnie inaczej. Pierwsza impreza skupiała się na malowaniu henną i była to głównie impreza dla panny młodej oraz pierwsze spotkanie wszystkich gości. Po zakwaterowaniu się rano w hotelu (który był rezerwowany przez parę młodą dla wszystkich gości) mieliśmy być gotowi na 12. Jako że została nam z Pawłem wódka po naszej podróży, ja postanowiłam w to indyjskie wesele wprowadzić trochę polskiej tradycji i przed wyjazdem w czasie ubierania się i czekania na transport popijaliśmy sobie małe shoty. Polska tradycja bardzo się wszystkim spodobała.  

Pierwsza impreza odbywała się w ogrodzie nad basenem, wszystko było przystrojone w świeże kwiaty, był dj, były panie które malowały nam dłonie henną, był bar gdzie cały czas serwowano drinki i napoje i był ogromny bufet z indyjskim jedzeniem. Impreza zaczynała się mniej więcej o 12 w południe i miała trwać do 4 popołudniu. Było też trochę tańców i ogólnie bardzo wesoła atmosfera. Koło 16 ludzie powoli zaczęli wracać do hotelu żeby odpocząć (prze trzeźwieć), uciąć sobie małą drzemkę i przygotować się na wieczorną imprezę.  

(nie wszystkie zdjęcia są moje, trochę pozbierałam od znajomych a trochę ściągnęłam ze zdjęć które para młoda udostępniła, będzie ich niedługo dużo więcej bo na weselu przez 2 dni było chyba 6 fotografów więc wtedy może dodam coś jeszcze)

Zakupy przed weselem 
Gotowe na pierwszą imprezę 
Polska tradycja - wódka w czasie przygotowań 
Piękni my 

Dekoracje w ogrodzie 
Impreza nad basenem 



Dj 

Panna młoda - malowanie henna 
Henna dla nas! 
Mój pierwszy raz z henną 
Tak indyjsko wyglądam
Suszymy hennę 
Z panem młodym
Impreza się rozkręca 
Para młoda
Tańce nad basenem
Z panem młodym 
Selfie! 

Już nam wesoło 

Lunch 



Drinki 


Wieczorna impreza zaczynała się koło 19. Strój tym razem mógł być po prostu wieczorowo - imprezowy. Najpierw były przekąski którzy kelnerzy serwowali na małych talerzykach krążąc wokół gości i otwarty bar (praktycznie przez całe dwa dni 24 godziny na dobę był otwarty bar) gdzie barmani serwowali wszystko od piwa przez wino, whisky, rum, wódkę, drinki i cocktaile. Około 20 zbieraliśmy się w sali gdzie odbywały się występy głównie przygotowane przez świadków (brata pani młodej i siostrę pana młodego), przez niektórych znajomych i przez grupę profesjonalnych tancerzy. Tam też serwowano ogromną kolację także w postaci bufetu.

Zakończeniem imprezy były po prostu tańce. Tak jak u nas na weselu, tylko że tutaj tak jakby przed tym prawdziwym ślubem bo jeśli ktoś czyta dobrze to żadnego ślubu, żadnej ceremonii jeszcze nie było. Dlaczego? Bo tutaj pierwszy dzień to dzień bez stresu, wszyscy się bawią na luzie, jeszcze wolni, ostatnia noc dla pary młodej żeby się wyszaleć. Panna młoda poszła spać wcześniej, pan młody o 3 ciągle był na parkiecie.... Jutro o 7 rano stawiamy się na ślubie. 

Kolacja 
I znowu drinki 

Sala na główne wieczorne przyjęcie 

Występy - brat panny młodej 
Występy - siostra pana młodego i brat panny młodej 


Para młoda 
Tort urodzinowy świadka
Imprezujemy! 
Indyjskie tańce prawie do rana 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz