piątek, 5 grudnia 2014

Urodziny króla Tajlandii - Dzień Ojca

5 grudnia w Tajlandii obchodzony jest Dzień Ojca. Data nie jest przypadkowa. 5 grudnia to urodziny króla Tajlandii - Bhumibola Adulyadeja znanego jako Rama IX. W tym roku król świętował swoje 88 urodziny. Król, jak wyczytałam,  uważany jest za 'Ojca Narodu', ojca wszystkich Tajów, wszyscy go kochają (a jeśli nie wszyscy to i tak nie wolno im o tym głośno mówić ponieważ za obrazę czy krytykę Króla można iść do więzienia, więc kochają) bo jest dobry, troszczy się o kraj, wprowadził w Tajlandii wiele dobrego i Tajowie są z niego bardzo dumni jest też najdłużej panującym monarchą świata. Martwią się trochę teraz bo król już dość stary i zdrowie nie najlepsze a następca też nie najlepszy bo podobny nie jest zbyt zainteresowany byciem królem...Ale nikt podobno głośno nic nie mówi (ja tam i tak nie rozumiem więc kto ich tam wie). 

Dzień ten to dzień wolny od pracy żeby wszyscy mogli świętować i cieszyć się kolejnymi urodzinami uwielbianego króla. My w szkole dzień przed urodzinami też świętowaliśmy. Jak widać kolorem Króla Tajlandii jest kolor żółty więc wszyscy mieli być ubrani na żółto, a my nauczyciele przez cały grudzień i styczeń w każdy poniedziałek musimy mieć ubraną żółtą polówkę z emblematem króla. Niektórzy natomiast naszą żółty kolor przez cały miesiąc grudzień. My na szczęście tylko poniedziałek. Dlaczego żółty? Bo żółty to kolor bogactwa i dobrobytu czyli kolor królewski a poza tym król urodził się w poniedziałek a w Tajlandii poniedziałek ma przypisany kolor żółty i kropka ;) 

Cały kraj świętuję urodziny króla, odbywają się procesje, występy, koncerty, pokazy fajerwerków. Ja w okolice pałacu się nie wybrałam bo nie do końca chciało mi się oglądać tłumy ludzi ale podobno było żółto, świątecznie i tłoczno. W szkole natomiast, jak już pisałam wszyscy ubrani na żółto, rano długa modlitwa i wielbienie króla a potem niesamowicie długie siedzenie w szkolnej hali gdzie przez kilka godzin oglądaliśmy występy, filmy, słuchaliśmy piosenek i modliliśmy się. Wszystko z okazji urodzin króla. Każda klasa śpiewała piosenkę dla króla do której przygotowywali się od kilkunastu dni, każda klasa miała małą dekorację do piosenki którą tajskie nauczycielki przygotowywały od kilku dni. Dość mało w tym wszystkim jak dla mnie było świętowania samego Dnia Ojca. Przygotowaliśmy niby jakieś laurki, i coś tam tatowie od dzieci dostali ale ogólnie wszystko skupiało się na królu. 



Codzienna poranna modlitwa i hymn
Zrobiliśmy serce! 
 Występy

 Moje trzecioklasistki
Dzieciaki śpiewają piosenki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz