Niedzielne popołudnie spędziliśmy gdzieś w Bangkoku, gdzie rozpoczął się pływający targ. Ja próbuję w końcu zobaczyć taki targ jaki pokazują na zdjęciach, gdzie łódek jest pełno, niesamowicie kolorowy, panie w kapeluszach i ja też na łódce pływając pomiędzy nimi i zajadając różne pyszności. No ale takiego marketu jeszcze nie spotkałam, ale ten dziś był też bardzo ładny i smaczny.
Do takiej łódki nas najpierw zapakują
Żebyśmy się czasem nie utopili w tym śmierdzącym kanale
Tłumy ludzi
Nawet truskawki
Weekendowe tłumy
Targ kwiatowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz