niedziela, 1 stycznia 2017

W Skandynawii po raz pierwszy

W Sztokholmie niby jest bardzo dużo miejsc do zobaczenia ale w dużej większości są to muzea na które nie miałyśmy ochoty mimo że wydawałoby się że skoro zimno to lepiej zwiedzać w środku niż na zewnątrz. 

Kolejne dni spędziłyśmy poznając coraz bardziej miasto, oglądając świąteczne dekoracje i odnajdując małe ciekawe rzeczy jak np dwupak - coca cola ze snickersem, siedzonka w windzie dla bardziej zmęczonych albo muminki. Większość miasta widziałyśmy po zmroku jako że bardzo wcześnie robi się ciemno ale szczególnie stare miasto wygląda bardzo ładnie wieczorem.


Taki zestaw można sobie zakupić 
Winda z siedzonkiem w bloku 
Nowoczesna część miasta z mieszkaniami z IKEA 

Sztokholm nocą 
Cały się świeci 

Świąteczne ruszające się wystawy w oknach 



Lodowisko nocą 
Piękna choinka na jednym z placów 
Mikołaja nie było ale za to były renifery 

Gamla stan - stare miasto 

Małe uliczki 
Anna znalazła kolegę 
Słynne szwedzkie bułeczki cynamonowe 

Muminkowe pamiątki 
Piernikowe miasto 
Pamiątki 


Anna bardzo lubi wodę i baseny, sauny itp. Tak więc w Budapeszcie miałyśmy zaplanowane baseny termalne a w Sztokholmie okazało się że możemy pojechać trochę poza miasto i wykąpać się w lodowatym jeziorze. Jej!! ale super.... Anna długo musiała mnie przekonywać żeby do niego wejść. 

Sauny i jezioro mieściły się trochę poza miastem przy takim jakby kampingu. Pełno ludzi tam biegało, jeździło na rowerach albo chodziło z kijkami a później wygrzewało się w saunie. Dla odważnych prosto z sauny można było wskoczyć do lodowatego jeziora które miało w niektórych miejscach minimalną pokrywę lodową. Anna wskakiwała chyba ze trzy razy (szalona!), ja raz i o raz za dużo... Sauny były z jednej strony dla pań z drugiej dla panów i nie można było wchodzić nawet w stroju kąpielowym. Z moich obserwacji Szwedzi nie mają żadnych problemów z paradowaniem nago ;)


Jedziemy poza miasto 
Nad lodowate jezioro 
Hellasgarden 

Widoki jak znowu jak z horroru 

Ja w wodzie 
Zdjęcie z filmiku - filmik się nie nadaje do publikacji 

Nasz wyjazd obejmował też Sylwester ale nie śpieszyło nam się na imprezę, poszłyśmy pooglądać sztuczne ognie z miejsca gdzie rozpościerała się ładna panorama na miasto. Było tam baaaardzo dużo ludzi pijących ogromne ilości alkoholu co było dość szokujące jako że alkohol jest strasznie drogi w Szwecji. Ale widocznie nie dla nich... :)


Tabaco ? 
Słodkości 

Ostatni spacer po centrum 


Wspinamy się do góry 

Taka panorama 



Gamla stan 

Sylwestrowy widok 
Panorama miasta z petardami 
Tłumy na ulicach w Sylwestra 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz