poniedziałek, 2 stycznia 2017

Budapeszt - wzgórze zamkowe i gorące baseny

Ze Sztokholmu były bardzo tanie loty do Budapesztu. Więc poleciałyśmy :)

Anna ma koleżankę która mieszka w samym centrum więc nocleg miałyśmy zapewniony. Po zimnym Sztokholmie miałyśmy nadzieję że w Budapeszcie będzie trochę lepiej. Oh! Jak strasznie się myliłyśmy. Było jeszcze zimniej.. Takiego zimna nawet ja już bardzo długo nie pamiętam a dla Anny to już w ogóle była Alaska. Ale co zrobić, nie ma że zimno. Trzeba zwiedzać. 

Przyjechałyśmy wieczorem więc miałyśmy tylko czas na kolacje. Za to jaką! Koleżanka Anny zabrała nas do typowej węgierskiej restauracji na pyszny rosół i gulasz. Restauracja była bardzo klimatyczna, ciemna, w piwnicy a jedzenie niesamowite! W końcu coś dobrego po nie za ciekawych przeżyciach w Sztokholmie. Miasto było ładnie oświetlone jeszcze dekoracjami świątecznymi i tylko śniegu brakowało.

Następnego dnia miałyśmy plany zobaczyć wzgórze zamkowe i popołudniu popływać w gorących basenach. Wzgórze mimo że było mega zimno bardzo fajnie się zwiedzało. Zima dodawała uroku i mimo że szaro, buro i ponuro panorama miasta wyglądała pięknie. Wzgórze było dość pełne turystów i wycieczek ale miałyśmy nadzieję że oni wszyscy nie mają w planach później gorących basenów. 

Gorące baseny to bardzo popularna atrakcja na Węgrzech, my poszłyśmy do tych w hotelu Gellert i chyba była to dobra decyzja. Hotel w środku wyglądał pięknie a baseny jak prawdziwe dawne łaźnie. Ja nie jestem wielką fanką basenów i nie rozumiem jak ludzie mogą tam spędzać pół dnia... Nam znudziło się po mniej więcej 2 godzinach, po tym jak zwiedziłyśmy wszystkie możliwe baseny, sauny i jacuzzi. Mimo że tylko się moczyłyśmy to po wyjściu byłyśmy wymęczone i głodne.  

Na szczęście zaraz obok, po drugiej stronie rzeki znajdował się ogromny targ z jedzeniem i tam udało nam się znaleźć langosze! 


Pierwsze wrażenia w bardzo starym metrze
Trochę ciemno - ale zupka pyszna 
Gulasz z kluseczkami 
Anie smakował deser 
Centrum miasta wieczorem 
Nasza węgierska przewodniczka 
Metro jest bardzo głęboko 
Słodkie śniadanie 
Nie trzeba chodzić - krótkie schody ruchome 
Na zamku 
Widok na miasto 

Najładniejsze miejsce w mieście 
Nawet trochę mglisty widok a piękny
Księżniczka na zamku 
Selfie w Budapeszcie 

Spacerujemy po zamku 

Papryczka na pamiątkę 
Panorama miasta 

Oszronione drzewa - bo zimno! 

Zimno ale ostro zwiedzamy 


Kapusta czy kwiatek? 
Idziemy na basen! 
Bo zimno 
W hotelu 
Piękne baseny 
Szaro buro i trochę ponuro 

Anna turystka 
Kolacja na targu 
Wczesne dobranoc 
W hali targowej 
Langosz! 
Węgierskie pączki 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz