niedziela, 12 lipca 2015

Weekend w Hua Hin

Krótki wypad do podobno najstarszej i najbardziej popularnej nadmorskiej miejscowości w Tajlandii - Hua Hin. Krótki bo póki co długich weekendów brak ale Hua Hin to tylko trochę ponad 2 godziny drogi z Bangkoku. Miasteczko ma 4 km plażę wzdłuż której położone są wszystkie najlepsze hotele, ma dwa czy nawet trzy targi które są jedną z głównych wieczornych atrakcji, wiele mniejszych hoteli, hosteli, masę restauracji które oferują owoce morza jakie tylko można sobie wyobrazić i w sumie tyle z takich codziennych atrakcji. Jest tu też rezydencja króla i to podobno tutaj spędza on większość czasu. Teraz akurat jest niski sezon więc na szczęście nie było dużo ludzi, większość restauracji puste i tylko wieczorem na targu tłumy. 

Ja z koleżanką złapałyśmy mini busa o 7 rano w sobotę i o 10.00 jadłyśmy już śniadanie na tarasie z widokiem na plażę i morze. Potem nic ciekawego się nie działo... jak położyłyśmy się na plaży o 11.00 to wstałyśmy o 16.00 ( cały czas pod parasolem a do domu wróciłam opalona, to jest dopiero ! ) kiedy niestety przyszły chmury i zapowiadało się na deszcz. Plaża nie robi wielkiego wrażenia, nie ma wielu palm, woda nie jest przeźroczysta a piasek nie bardzo biały. Bez porównania z każdą inną wyspą na której tu byłam ale w końcu to tylko 2 godziny od miasta. 

Wieczorem wybrałyśmy się na dwa największe targi tutaj żeby zjeść i wypić coś dobrego. I to w sumie było na tylko atrakcji w tym małym miasteczku. Drugi dzień wyglądał mniej więcej tak samo, późne śniadanie i plaża plaża plaża :) Nie poleciłabym tej miejscowości nikomu kto przyjeżdża na wakacje do Tajlandii ale na weekend dla kogoś mieszkającego w Bangkoku wydaje się idealne.


Śniadanie z widokiem
 Chińska świątynia
 Idziemy na plażę!

 Następna noc w Hiltonie

 Przejażdżka na kucyku? 



 Tuk tuk full wypas ale nic nie działa
 Targ artystyczny
 A gdzie Pan Fasola?



 Laleczki
 Szaszłyki 
 Bambusowe kubeczki 

 Popisy chłopaków
 i psów...


 Ale świnia!

 Dzień drugi - trochę chmur

 Puściutko 


 Mini kraby i ich mini domki

 Jeden kite surfer
 Główna atrakcja na plaży 
Moja pozycja przez dwa dni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz