niedziela, 15 marca 2015

Gotowanie i imprezowanie

Bardzo popularną atrakcją wśród turystów i nie tylko jest w Tajlandii kurs gotowania. Można pójść na jedno dniowy, dwu, trzy... nawet tygodniowy. Na kurs można pójść wszędzie, na wyspach, w miastach, praktycznie we wszystkich turystycznych miejscach. W Bangkoku można wybrać z jedną z bardzo wielu szkół, koszt to około 100 zł od osoby, w tym są składniki, mini książka kucharska z tym co akurat gotujemy, i własne stanowisko pracy. Gotuje się oczywiście dania tajskie, można sobie wybrać bo codziennie jest inne menu, kurs jest po angielsku i ogólnie wydaje mi się że to fajne doświadczenie. Nie wiem czy poszłabym na taki kurs gdybym tylko odwiedzała Tajlandię jako turystka ale okazało się że u nas na 12 osób tylko my byliśmy takimi którzy tu mieszkają. Reszta to byli sami turyści. 

Kurs na który my się wybraliśmy zaczynał się o 9 rano w sobotę wycieczką na pobliski targ. Na targu pani wyjaśniła nam co to za trawki tam leżą na straganach, jakie są ostre i nie ostre papryki, jak się robi mleko i krem z kokosa, pokazała różne rodzaje bazylii, imbiru, warzywa z rodziny cukinii, rodzaje curry... itp. Ciekawe i na pewno pomocne bo na tajskim targu łatwo kupić coś o czym nie ma się pojęcia.

Po wizycie na targu zasiedliśmy w kuchni najpierw do słuchania a potem do gotowania. Wszystkie składniki były dla nas przygotowane ale trzeba było je pokroić, posiekać, obrać... Potem przygotować według instrukcji. Pani główna kucharka ciągle nas dozorowała, zaglądała przez ramię i odpowiadała na pytania. Fajnie bo w  końcu mogłam przyrządzić sobie nie ostre dania i mimo tego co mówią Tajowie że to nie będzie smakowało bez chilli to nie prawda. Mi smakowało :) W sumie przyrządziliśmy 3 główne potrawy - sałatkę z omleta, curry z ananasa i krewetek oraz kurczaka z bazylia. Plus był też pokaz jak przygotować popularny Tajski deser - mango ze słodkim ryżem.

Nasz kurs trwał od 9 do prawie 14 a na końcu mogliśmy zjeść wszystko co przygotowaliśmy albo zabrać do domu :) Było pyszne! Na do widzenia dostaliśmy mini książkę z bardzo dokładnymi przepisami i może kiedyś uda mi się coś z niej ugotować. Póki co w domu gotuję wszystko tylko nie tajskie bo przecież tuż za rogiem za 2-10 zł mogę zjeść te dania przyrządzone przez Tajów ;)


Nasza Pani główna kucharka
Kroimy
Ucieramy
Czerwona pasta curry
Składniki gotowe
Kwiatek z pomidora ma z tego wyjść...
Mój wygląda pięknie!

Stanowiska przygotowane
Najpierw wykład potem ćwiczenia
Pierwsze danie gotowe :)

Prezentacja sałatki z omleta
Mleczko kokosowe... ananas... krewetki
Gotujemy curry
Curry z ananasem i krewetkami
Kolejne składniki
Kurczak z liśćmi bazylii 

Pracowity poranek
Mango z ryżem

W marcu odbywa się głównie w Indiach, Nepalu i miejscach gdzie mieszka dużo hindusów Holi Festiwal czyli Festiwal Kolorów. Jako że mam tu trochę znajomych hindusów to chętnie przyłączyłam się do świętowania z nimi jednego z najpopularniejszych świąt na świecie. Holi to coś jak nasz śmigus-dyngus tylko z kolorami. Kolorami są proszki które wymieszane z wodą pozwalają na smarowanie nimi wszystkiego i wszystkich. Próbowałam się dowiedzieć podczas tej imprezy dlaczego tak jest ale nie do końca uzyskałam odpowiedź. Ludzie po prostu spotykają się ze znajomymi, rodzinom, sąsiadami tańczą, śpiewają, piją i jedzą a w między czasie polewają się wodą i smarują kolorami życząc wszystkim Happy Holi (Szczęśliwego Holi). Jest to czas żeby pogodzić się z wrogami, zapomnieć o złych rzeczach, wybaczyć i się bawić. 

Ja poszłam z dwójką znajomych na taką bardziej prywatną imprezę w niedzielę w południe. Były tam całe rodziny z dziećmi, znajomi znajomych, były drinki, przepyszne jedzenie, głośna muzyka, dużo wody i tańców. Na Holi nie trzeba się ładnie ubierać bo i tak ciuchów za bardzo nie da się doprać, poza tym farba zostaje na włosach i na ciele i przez następne kilka dni chodziłam do szkoły z zieloną ręką i z różowo zielonymi plamami na twarzy i z zielonymi włosami. Ale jak się bawić to się bawić :) Dzieci się dziwiły w szkole 'Co się Pani stało? Czemu się nie myje...?'

Jest woda, są kolory, jest muzyka!
Jest impreza!
Już trochę kolorowe



Coraz więcej kolorów



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz