wtorek, 16 września 2014

Szkoła życia! - Bangkok

Opis mojego dnia dziś można wypunktować na takiej oto liście:

Czego można się nauczyć jednego dnia w Bangkoku:

  1. Wstawanie o 7.00 nie jest łatwiejsze nawet w Tajlandii :(
  2. Jazda na skuterze w spódnicy jest możliwa (oto kilka podstawowych zasad)
    1. Siadasz bokiem a nie okrakiem.
    2. Jak masz luźną spódnicę to trzymasz ją jedną ręką żeby nie podwiewało a drugą ręką trzymasz się pana kierowcy.
    3. Nie wkładasz nóg do koła! Zwisają luźno, najlepiej skrzyżowane.
    4. Nie wymachujesz nogami bo pan kierowca jedzie tak blisko innych samochodów że możesz zahaczyć, spaść, przypalić się o coś, odrzeć itp...
    5. Zamykasz oczy jak pan kierowca zdecyduje że czerwone światło go nie obowiązuje, gdy zdecyduje że skoro nic nie jedzie z naprzeciwka to on może jechać jakimkolwiek pasem a także kiedy pan kierowca decyduje że na pewno się wszędzie zmieści (wtedy lepiej otworzyć oczy bo trzeba manewrować nogami żeby nie kopać w inne auta, koła itp.)
  1. Do metra staje się w kolejce po prawej i lewej stronie drzwi, nie wpychamy się przed kolejką.
  2. W metrze zmieści się o wiele wiele wiele więcej ludzi o 7.30 rano niż się każdemu wydaje.
  3. Tajowie uwielbiają ruchome schody! Więc mimo że są też czasami zwykłe schody to się ich nie używa bo wygląda się dziwnie idąc nimi samemu.
  4. Jeżeli na straganie u starej babci coś żółtego w woreczku bardzo przypomina mango to wcale nie musi tym być (dowiedziałam się już że było to marynowane mango)
  5. Dając pani 4zł i pytając ile mam zapłacić to zła kolejność bo wtedy zadowolona kiwa głową że tak... a może to wcale tyle nie było...
  6. Jak Ci za gorąco to wejdź do sklepu tam jest klima :D
  7. Pan kierowca w autobusie mimo że ma garnitur wcale nie musi mieć butów...
  8. W wielu pomieszczeniach ściąga się buty i chodzi boso.
  9. Nie można czekać aż autobus się zatrzyma żeby ludzie mogli wsiąść – wsiada się w lekkim biegu.
  10. Jeśli nie masz drobnych do maszyny żeby kupić bilet do metra to nie idziesz do sklepu po słodycze (:) ) żeby rozmienić pieniądze tylko idziesz do specjalnego okienka w którym rozmieniają pieniądze. (a byłaby wymówka...)
  11. Będąc w Tajlandii, w kraju gdzie większość jedzenia jest ostra,chcąc wybrać sobie jedzenie które nie jest opisane, nie bierzesz tego co biorą wszyscy (skoro wszyscy biorą to musi być dobre nie?) bo na bank będzie ostre. Pewnie było dobre ale nie mogłam zjeść bo takie ostre.
  12. Punkt ksero wcale nie oznacza że można tam drukować i skanować – tylko kserować!
  13. Idąc do supermarket zawsze dostanie się słomkę do jakiegokolwiek napoju jaki kupujesz (nawet do 1.5l wody), łyżeczkę jak kupujesz jogurt no i obowiązkowo siateczkę. Często osobną do każdego produktu.
  14. Konsulat polski w Bangkoku jest otwarty od 9-12 a tłumaczenie jednej strony kosztuje ponad 400zł!!
  15. Jeżeli zamiast jechać wolisz iść piechotą to ludzie dziwnie na Ciebie patrzą.
  16. Od klimatyzacji boli głowa.
  17. Siedząc w klimatyzowanym pokoju myślisz że jest chłodno, wychodzisz na zewnątrz i bum! 50stopni... więc najlepiej ciągle mieć ubrane krótkie spodenki i koszulkę na ramiączkach cały czas.
  18. Mimo że wydaje Ci się że jest piękna pogoda to i tak za chwile może zerwać się wichura, burza, ulewa itp.
  19. Nie wolno krzyczeć/piszczeć jak widzisz jakieś zwierze na ulicy (żaba, jaszczurka, szczur) bo Tajowie wtedy boją się Ciebie i źle na Ciebie patrzą... (jeden aż podskoczył jak krzyknęłam bo coś się ruszyło).
  20. Kupowanie jedzenia na ulicy wcale nie jest takie straszne, no i bardzo tanie.
  21. Tajski masaż też nie jest straszny, wręcz cudowny!
  22. Jeśli ma się w pokoju jaszczurkę (albo mini jaszczurki które niedawno się urodziły) to nie wolno ich zabijać. Wręcz trzeba je nakarmić (złapać i podsunąć zabite mrówki), nadać imię (nasza nazywa się Helena) i zaadoptować jako zwierze domowe bo (jak twierdzi Paulina) skoro jest jaszczurka to nie będzie robaków.



Tak to mniej więcej wygląda... Nieźle :)

 Jakaś zupka gdzieś tam
 Wszędzie zawsze dają przyprawy - chilli, cukier, ocet i sos sojowy (według mnie)
 Coś dziwnego z czymś dziwnym ale dobre :)
 Victory Monument
 Marynowane mango
 Kierowca bez butów
 2 rzeczy zjadliwe na 3 to i tak nie źle 
mmmm klejący ryż z mango
i nagle mgła, pada, duszno i tragedia
Moja zupka z ulicy

Jaszczurka Helena
Śniadanie - banan, mango, annas, ciasteczka ryżowe
10 bat = 1 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz