wtorek, 8 października 2013

Słoneczny pierwszy dzień

Rano przywitało mnie piękne słońce i 25 stopni! Ach!

Dopołudnie minęło mi na objeżdżaniu szkół ze Stu (imię dyrektora szkoły to Stuart). Pokazał mi wszystkie 4 szkoły które są w miarę blisko siebie, poznałam kilku nauczycieli i nawet przeprowadziłam jedną lekcję bo okazało się że jakaś nauczycielka się rozchorowała więc ja się napatoczyłam na zastępstwo. I tak przeżyłam swoją pierwszą godzinę z grupą 7 latków wrzeszczących i gadających do mnie po hiszpańsku. 

Jestem też w trakcie poszukiwania dla siebie pokoju. Ofert jest dużo więc nie powinno być problemu. Coś niedaleko szkoły która jest jakieś 15 min piechotą od samego centrum miasta. 

Dostałam też mniej więcej plan zajęć i mam przeróżne grupy na różnych poziomach więc nie będzie nudno. Zajęcia głównie od 17.00 do 21.30 i w czwartek zaczynam bo jutro jest święto i nikt nie pracuje. 

Z okazji święta - Dnia Walencji - poszliśmy wieczorem na piwo z jakimiś znajomymi moich tymczasowych opiekunów. Było wesoło z hiszpańskim piwem i tapas (przekąskami: oliwki, orzeszki, kalmary, krewetki...)
a o północy był pokaz sztucznych ogni zapowiadający czwartkowe imprezy w centrum miasta. Widok z balkonu na 7 piętrze mieliśmy genialny!

                                           Osiedlowy basen

                                            Panorama miasta
                                             


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz