niedziela, 20 października 2013

Niedzielny spacer

Jedna z moich współlokatorek jest z Madrytu i też tu pracuje i też nikogo nie zna więc się dobrałyśmy trochę. W leniwą niedzielę postanowiłyśmy wybrać się na mały spacer... Miał być mały a wyszedł prawie 4 godzinny. Z naszego mieszkania wychodzi się do parku który jest niesamowity. Kiedyś płynęła tędy rzeka ale rzeki już nie ma i w korycie wybudowano ogromny park gdzie ciągle pełno ludzi biega, jeździ na rowerach, jest masę boisk różnego rodzaju, placów zabaw, fontann i jest po prostu niesamowity, długi i wielki. I tym parkiem idąc od nas w lewo można dojść 'prawie' do portu. Park kończy się ogromnym Muzeum Sztuki i Nauki i Oceanarium które jest stosunkowo nowe. Tam też doszłyśmy a że stamtąd niby nie daleko do plaży to też poszłyśmy ale już wróciłyśmy tramwajem :)

A w piątek razem z Elisą i dziewczyną którą ona gdzieś kiedyś poznała i z tą dziewczyną znajomymi była na pierwszej swojej hiszpańskiej imprezie upijając się zimnym Tinto Verano. 


Park przed naszym mieszkaniem











                                                 Guliwerowy plac zabaw


                                                    Muzeum sztuki i nauki








                                             Akurat grał jakiś Polak
                                               Valencia Open 500 - turniej tenisa




                                                       Port

                                           Rolkowy świat


 Plaża!!

Prawie się kąpię






                                       Tinto verano - wino czerwone, rum, fanta, lód



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz