Dla mnie te pierwsze dni to też czas na znalezienie mieszkania co okazało się bardziej skomplikowane niż się spodziewałam. Będę pracować w San Fernando czyli w mieście oddalonym jakieś 8 km od Kadyksu. I skoro jest mniejsze i mniej popularne to stwierdziłam że na pewno będzie tam taniej i bliżej do pracy a do Kadyksu zawsze mogę podskoczyć. Niestety (a może i stety) okazało się że wcale nie jest taniej, do pracy z centrum musiałabym dojechać rower albo iść 30 min a poza tym miasteczko niby ładne ale chyba trochę małe i nie za wiele się dzieje.
Dlatego pojechałam zobaczyć jak tam Kadyks wygląda... i zostałam. Razem z nową koleżanką z pracy która też szukała mieszkania wynajęłyśmy bardzo ładne mieszkanie, z widokiem na ocean w połowie drogi między starą częścią Kadyksu a San Fernando... Do pracy dojeżdżam 10 min autobusem a na plaże mam jakieś 5 metrów... ;) Chyba nie mogło się udać lepiej.
15 września zaczęłam pracę w szkole językowej i uczę dzieci i nastolatków (7-16 lat) codziennie popołudniu/ wieczorem. Do pracy mam najwcześniej na 15.30 i zawsze kończę o 21.00. Inny rytm dnia ale da się przyzwyczaić i wykorzystać taki czas pracy (o ile się czasami wcześniej wstanie). Szkoła jest dość duża i myślę że będzie mi się tam dobrze pracować.
Wrzesień minął na organizowaniu się powoli, poszukiwaniu zumby, otwieraniu konta w banku (w Hiszpanii trzeba mieć trochę cierpliwości), drobnych zakupach do mieszkania, przyzwyczajaniu się znowu do uczenia, poznawaniu uczniów, korzystaniu z ostatnich dni na plaży itp. Był też czas na jakieś małe wycieczki już, zobaczyłam trochę Kadyksu w dzień i w nocy ale lista miejsc jest bardzo długa.
San Fernando
Centrum San Fernando
Czas siesty - nikogo na ulicy
Tory i przystanki kolejki która nigdy nie powstała
Kadyks
Stare miasto - Kadyks
Katedra
Widok na miasto z jednego z brzegów
Pasuje tu ;)
Grilowany tuńczyk na lunch
Widok z innej strony
Nie widać ale wieje
Pełno małych i większych placów
Przygotowuję się do szkoły
Plaża przed moim mieszkaniem
Widok z salonu
Widok z balkonu
La Caleta w niedziele - plaża w centrum starego miasta
Podobno ostatni tak gorący weekend
Jeden z zameczków
Molo
Wszyscy tu maja takie krzesełka z parasolami doczepionymi
Dobranoc - dopiero koło 8 robi się chłodno
Zachody widzę tylko w weekendy
Widok na Kadyks z drogi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz