niedziela, 2 sierpnia 2015

Jedno dniowa wycieczka - północna Tajlandia

Wykupiłyśmy na jeden dzień wycieczkę która mimo dużego czasu spędzonego w autobusie była bardzo ciekawa i dużo zobaczyłyśmy. Pierwszym przystankiem były gorące źródła które porównując te które już widziałam kiedyś były bardzo słabe. Tutaj tylko można sobie ugotować jajko.... Nie ma gorących basenów bo nie ma pieniędzy na ich wybudowanie.

Pani tu jajeczka podgotowywuje
Dostaje się taki koszyczek i jajeczka
I gotujemy

Drugim przystankiem, najbardziej wyczekiwanym przeze mnie była biała świątynia. Zbudowana z białego kamienia, ciągle nie skończona... Piękna! Ale strasznie zatłoczona. I w sumie na zdjęciach wyglądała na większą a w rzeczywistości wcale nie jest taka ogromna.

Tłumy ludzi przed białą świątynią 
Hmm... a to co?
Trochę tu musi być w nocy strasznie
Koło białej świątyni... złota toaleta

Pełno różnych miejsc na pomyślenie życzenia
Wszystko białe
Albo złote
Wrzuć pieniążek i pomyśl życzenie 

Dookoła świątyni ciągle jakieś prace jeszcze

Ubrali mnie w taką sukieneczkę 

Selfie time 

Piekło?



W środku świątyni - nielegalne zdjęcie





Pan który zaprojektował świątynie

Trzecim przystankiem był 'Złoty Trójkąt' czyli granica trzech państw Laos, Tajlandia i Birma. Nazywany złotym bo kiedyś (może jeszcze ciągle) był głównym punktem gdzie przemycano opium. 

Mapa połączenia 3 krajów
Pamiątki
Rzeka graniczna



Płyniemy do Laosu

Kasyno

Mmm pyszna wódeczka ze zwierzątkiem

Z wężem, skorpionem, penisem byka...

Nie najlepszy kieliszek w moim życiu
Złoty trójkąt na rzece Mekong
Wszystko oryginalne ;)
Tania w swoim królestwie
Można spróbować papierosów przed zakupem
Targ w Laosie


Widok na kolejne kasyno w drodze do Tajlandii
Atrakcje na łódce w drodze powrotnej

Ostatnim przystankiem była granica z Birmą i najdalej wysunięty punkt na północ Tajlandii. Niestety nie można było przejść granicy tak dla zabawy. Ale przed granicą był wielki targ..

Pieczone kasztany 
Słodkości
Pyszne nalewki

Most graniczny z Birmą
Najdalej wysunięty na północ punkt Tajlandii

Prawie Birma
Zielone i żółte Kitkaty
Na pamiątkę kupiłam kawę

Wycieczka kończyła się w Chiang Rai które nie jest za specjalne... Wycieczki w góry są ciekawe ale na nie już nie miałyśmy czasu więc spędziłyśmy leniwe pół dnia w miasteczku, spacerując i pijąc dobrą kawę.
Złote rondo w Chiang Rai
Świątynia kolejna z wielu

Niby takie same a jednak inne



Ostatnia kolacja. Już dość tajskiego jedzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz