Na Wielkanoc w tym roku też miałam gości - rodzinka przyjechała! We wtorek wieczorem udało im się dotrzeć pod same drzwi mojego mieszkania i tak przez 4 dni zwiedzaliśmy razem Walencję. Pogoda była nawet nawet więc udało nam się spędzić trochę czasu na plaży, okazało się że akurat wtedy był mecz Real Madryt - FC Barcelona więc w mieście było pełno kibiców, pospacerowaliśmy po mieście, popróbowaliśmy różnych dobrych rzeczy i zobaczyliśmy jak Hiszpanie świętują Wielkanoc (procesje ciągle, wszędzie, drogi pozamykane).
Widok z balkonu - w samym centrum miasta
Pod nami jedna z wielu procesji
W La Lonja - podobno ważny budynek w Walencji
Widok na miasto aż do morza
Na dworcu centralnym :)
Pyszności!
W klubie kibica Realu przed meczem
Stadion Mestalla
Jedziemy kolejką!
Takie dobre rzeczy były :)
Wiadomo że plażowka
Taaaaka zimna woda była...
Największa i najdłuższa procesja
Szli i szli i szli...
Kawałek za Walencją
Nad jeziorkiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz