Przez dwa lata nie byłam w Polsce na święta więc w tym roku odliczałam dni już od początku mojego przyjazdu do Hiszpanii. Nie ma to jednak jak święta w domu :)
Grudzień trochę się ciągnął a pogoda też nie rozpieszczała. Mimo że w dzień piękne słońce i ciepło to noce i poranki zimne, nie wspominając już o strasznej zimnicy w mieszkaniu. No ale nie ma co narzekać podobno tylko grudzień i styczeń zimny a potem już lato.
Hiszpanię mimo że bez śniegu (przynajmniej nigdzie blisko ode mnie) rozświetlają świąteczne dekoracje. W każdym mieście, miasteczku czy wiosce ulice i sklepy są ozdobione. Na każdym głównym placu stoją choinki (prawie nigdy nie żywe) a prawie w każdym większym mieście jest lodowisko.
O jedzeniu i świątecznych zwyczajach pisałam już kiedyś na blogu przy okazji pobytu w Walencji. Dodam tylko że Hiszpanie mało co przygotowują sami w domu - większość jedzenia kupują. Dlatego też zaraz przed Wigilią na ulicach są tłumy ludzi, spacerują, podziwiają światełka... nikt nie sprząta i nikt nie gotuje. Wieczna siesta.
U mnie w szkole dwa ostatnie dni nie było już lekcji i każda klasa z osobna (mam 8 klas) miała wigilijkę (mój brat stwierdził że fajnie bo dużo się najem... niestety, poza chipsami, popcornem i coca colą to mało co tam było). Dzieci trochę poszalały, a młodzież olała imprezę i w ogóle nie przyszła. Wszyscy już mieli dość i czekali na wakacje.
Większość nauczycieli wyjeżdżała do domu już w piątek 23 ale ja niestety nie miałam lotów z Malagi więc w tym roku nie czekało mnie żadne przygotowywanie a tylko sprzątanie po świętach i przyjazd prosto na wigilię. Do Polski w tym roku leciałam z Anną - moją australijską koleżanką którą poznałam w Walencji. Spotkałyśmy się w piątek w Maladze i spędziłyśmy cały dzień zwiedzając i spacerując. Malaga w okresie świątecznym jest wyjątkowa bo ulice rozświetlają tysiące światełek. Udało nam się nawet (przypadkiem) trafić na uroczyste zapalenie świateł przy muzyce. Zaskoczyły mnie tłumy na ulicach - na prawdę nikt nic nie gotuje? Dobrze że w Polsce ciasteczka już czekały upieczone :)
Choinka przed moim domem
Świąteczne ulice
Choinki na każdym głównym placu
Lodowiska są bardzo popularne w Hiszpanii
Cadiz przed moim wyjazdem
Na święta wszystko się świeci
Hiszpańskie świąteczne słodycze
Trochę irlandzkiej muzyki
Wigilijki w mojej szkole
Chyba się nie najem... :(
Dzieci ze świadectwami na semestr
Takie piękne ciasto z nutellą uczennica przyniosła
Moja najmniejsza grupa
Słoneczne ulice Malagi
Świąteczne dekoracje
Wieczorem wszystko będzie się świecić
Spacerem po centrum miasta
Aż do portu
I na plażę
Anna pozuje
Pada śnieg!
Trochę pianowy ale pada ;)
Widok ze wzgórza zamkowego
Zachód słońca
Idziemy szukać oświetlonych ulic
Tłumy czekają na zapalenie się świateł
Stoimy pod choinką
Światła zapalają się do muzyki
Przed Wigilią tłumy ludzi na ulicach - nikt tu nie gotuje?
Prawie jak kolędnicy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz